Na tym blogu będą pojawiać się treści erotyczne nie przeznaczone dla niekrótych, będzie pełno miłości męsko-męskiej oraz czasami i nawet płaczliwe albo strasznie momenty - a przynajmniej tak sądzę .

niedziela, 25 listopada 2012

17BLACK #3


Słysząc ‘’ Isn’t she lovely ‘’ będące dzwonkiem Harry’ego cicho westchnąłem . Ostrożnie go od siebie odsunąłem mrucząc pod nosem krótkie ‘’ odbierz ‘’ . Rozejrzałem się po kuchni podczas gdy on tłumaczył komuś, że nie ma czasu rozmawiać . Słysząc jak wręcz rzuca telefon na stół stojący za nim spojrzałem na niego uważnie .
- Kiedyś rozpierdolisz ten telefon . – wymruczałem patrząc na niego uważnie .
Chłopak jedynie wzruszył ramionami i na powrót wpił się w moje usta, co strasznie mi się spodobało . Cicho zamruczałem wplątując palce w jego włosy . Jeszcze do mnie nie dotarło, że całuję się z Harrym . Jego usta były na tyle delikatne, że wydawało mi się iż jest dziewczyną . Ale przecież to było dziwne . Po jakimś czasie ot tak ściągnąłem z niego bluzkę a on pozbył się mojej chwilę potem . Zsunąłem się z blatu stając przed nim i powoli majstrując przy zamku w jego spodniach . Usłyszałem krótkie ‘’ Louis, lepiej będzie na górze ‘’ co zmusiło mnie do zaprzestania swojej czynności . Prawie biegiem skierowałem się w stronę schodów ciągnąc go za rękę za sobą . Chwilę później Harry leżał na łóżku a ja siedziałem na nim okrakiem pytając czy nie jest mu przypadkiem ciężko . Ten jedynie pokręcił głową na nie i zabrał się za moje spodnie . Chwilę później byliśmy już nadzy a ja leżałem na łóżku na brzuchu . Harry ‘’ wisiał ‘’ nade mną wykonując ostrożnie ruchy swoim członkiem w moim wnętrzu . Cicho pojękiwałem z bólu, który już po chwili ustąpił miejsca ogromnej rozkoszy . Na początku zastanawiałem się czemu to właśnie ja muszę iść na pierwszy ogień ale po chwili mi się do spodobało . Nawet nie zorientowałem się kiedy oboje z Harrym doszliśmy . Jego sperma znajdowała się w moim wnętrzu a moja na jasnej pościeli . Leżeliśmy obok siebie dysząc głośno . O tak, to było cudowne .
- Dziękuję Curly . – wymruczałem cicho odwracając twarz w jego stronę .
Loczek jedynie posłał mi swój czarujący uśmiech i musnął moje ramie . Mówiąc, że musi już iść zebrał się z łóżka i ubrał się . Również się ubrałem i razem z nim zszedłem na dół . Ostatni raz musnąłem jego usta i Harry opuścił mój dom . Tak, te 1,5 godziny spędzone w mojej sypialni spowodowało, że przez resztę dnia byłem cholernie szczęśliwy i przez cały czas pisałem z Harrym co zdziwiło Louise gdy podrzuciła mi Lux bym się nią zajął przez jakiś czas . Oczywiście się zgodziłem . Ponieważ dziewczyna powiedziała mi, że wróci dopiero późnym wieczorem napisałem do Harry’ego by wpadł bo mam Lux pod opieką . Kilkanaście minut później Loczek był na miejscu a gdy Lux powiedziała niewyraźne ‘’ Hally ‘’ zaśmiałem się cicho .
----------------------

Monika powoduje iż jestem dzisiaj zboczona x d . Odcinek dedukuję dla Kingi, która bardzo go chciała < 3 .

sobota, 17 listopada 2012

17BLACK #2


3 grudnia .
Było dość zimno a ja wręcz umierałem z nudy . Zrobiłem sobie cytrynową herbatę do której dodałem dwie łyżki cukru i trzy plasterki cytryny . Niby była słodka a jednak powodowała, że niektórzy się krzywili bo niby była kwaśna . Ja tam taką lubiłem . Usiadłem przy stole obracając w dłoniach ciepły kubek . Westchnąłem cicho wspominając sobie wszystkie chwile spędzone wspólnie z Eleanor . Jakiś czas temu minął rok od czasu gdy jesteśmy razem a mi wcale nie było do szczęścia . Chciałem spędzić ten rok z Harrym ale po prostu nie mogłem bo mi zabronili . Jemu zresztą też . Gdy usłyszałem charakterystyczne pukanie do drzwi niemalże zerwałem się na równie nogi i wybiegłem z kuchni prawie przewracając lampę stojącą przy sofie . Przytrzymałem ją by nie upadła i dość spokojnym krokiem ruszyłem w stronę drzwi by nie wyjść na debila . Otworzyłem drzwi a widząc loki Harry’ego wystające spod czapki a następnie napotykając jego zielone oczy moje serce zabiło szybciej a sam szeroko się uśmiechnąłem . Wpuściłem go do środka i na dzień dobry dostałem śnieżką, którą wcześniej chował za plecami w twarz .
- Małpo nooo . – jęknąłem ścierając śnieg .
Harry jedynie zaśmiał się dźwięcznie co spowodowało u mnie przyjemny dreszcz .
- Napijesz się czegoś .? – rzuciłem przyglądając mu się uważnie .
- Ciepłej herbaty . – wymruczał cicho ściągając kurtkę i czapke .
Ruszyłem do kuchni by zrobić mu herbatę . Gdy postawiłem kubek na stole Harry wpadł do kuchni o mało nie tracąc równowagi przez śliskie skarpetki na panelach . Roześmiałem się siadając przy stole . Piliśmy herbatę w ciszy . Co jakiś czas unosiłem wzrok by spojrzeć na Harry’ego . Zdecydowanie był zbyt piękny . Gdy kubki znalazły się w zmywarce podszedłem do Harry’ego stojącego przy oknie . Stanąłem obok i zacząłem mu się uważnie przyglądać . Po chwili zamyśliłem się i nawet nie zauważyłem kiedy Harry przysunął się do mnie . Pocałował mnie silnie a uczucie jego ust na moich spowodowało, że ocknąłem się z zamyślenia . Prawie zachłysnąłem się powietrzem, które właśnie nabierałem do płuc . Lekko rozchyliłem wargi pozwalając Harry’emu robić co tylko mu się podoba . Tak , to musiało dziwnie wyglądać . Facet całujący się z facetem . Ale mnie to akurat nie obchodziło . Gdy poczułem język Harry’ego w swoich ustach lekko zadrżałem . Poczułem jak Harry się uśmiecha . Można uznać iż przyczyniłem się do początku namiętnego pocałunku . Chwilę później siedziałem na blacie jednej z szafek a Harry stał między moimi nogami składając obecnie drobne pocałunki na moich ustach oraz policzkach . Dziwnie się czułem czując jak spodnie Harry’ego w pewnym miejscu nieco się unoszą . I że ja to powodowałem .? To niemożliwe .
-------------------------------------------------------------

Om ... Krótki . Przepraszam . Mam nadzieję, że się spodoba .

wtorek, 13 listopada 2012

17BLACK #1


- Debilu .! Daj mu spokój .! Nie mieszaj mu w głowie .! - wrzasnął Paul . - Masz dziewcyznę, zajmij się nią .!
Do jasnej cholery .! Znów to samo . Jeśli wyjdę gdzieś z Harrym nasze zdjęcia pojawiają się wszędzie . Mam tego zdecydowanie dość . Wróciłem do swojego pokoju hotelowego i opadłem na łóżko . Po chwili poczułem usta dziewczyny na swojej szyi .
- El, daj mu spokój . - wymruczałem odpychając ją od siebie .
Nie miałem na nią najmniejszej ochoty . Chciałem iść do Harry’ego, pocałować go i powiedzieć mu, że go kocham . Już nie potrafię żyć w ukryciu tak jak nam karzą . Z Harrym robiliśmy wszystko by się domyślili, że się kochamy . Ale się nie udało . Mieliśmy wytatuować sobie na czołach ‘’ jesteśmy gejami, przyjmijcie to do wiadomości ‘’ .? No chyba raczej nie bo to i tak by nic nie dało . Dowiedzielibyśmy się jedynie, że 1 kwietnia już był … To z Harrym właśnie rok temu przeżyłem swój pierwszy raz . Było cudownie – chociaż to mało powiedziane . Tak, nikt oprócz nas nic o tym nie wie . Wstałem z łóżka słysząc za sobą ‘’ zostań ze mną ‘’ wypowiedziane przez El . Mało mnie obchodziło co chce i rzuciłem krótkie ‘’ nie chce mi się ‘’ po czym opuściłem pokój . W zamyśleniu przemierzałem korytarz pełen ludzi . Po chwili wparowałem do pokoju Harry’ego a widząc, że siedzi na łóżku miętosząc w dłoni mokrą chusteczkę na palcach podszedłem do niego . Usiadłem obok i mocno go objąłem pozwalając mu ułożyć głowę na swoim ramieniu . Schowałem twarz w jego gęste loki szepcząc, że wszystko będzie dobrze . Co miało być dobrze .? Sam już nie wiedziałem .
- Harry, co się stało .? – wyszeptałem na tyle cicho, że mógł nie usłyszeć .
- Lou, mam dość ukrywania się . Nie chce, rozumiesz .? – wymruczał niezrozumiale unosząc głowę .
Gdy napotkałem na sobie jego szklisty wzrok serce rozbiło mi się na tysiące kawałków . Wiedziałem, że cierpiał ale nie myślałem, że aż tak bardzo . Złożyłem delikatny pocałunek na jego słonych od łez ustach nie martwiąc się o to czy przypadkiem do pokoju nie wpadnie jakaś szalona fanka . To w obecnej chwili było mało ważne . Delikatnie splotłem palce naszych dłoni po czym uniosłem je go ust i musnąłem ustami kostki chłopaka z loczkami . Ciągle powtarzałem dwa słowa, które po chwili uspokoiły zielonookiego chłopaka – kocham Cię . Po chwili sięgnąłem po paczkę chusteczek leżącą na łóżku obok mnie i podałem ją Harry’emu . Ten wziął jedną, wytarł łzy i delikatnie musnął moją dolną wargę . Gdy Loczek zasnął ostrożnie ułożyłem go na łóżku i okryłem go delikatnie kołdrą . Po cichu opuściłem jego pokój i skierowałem się do siebie . Wparowałem do pokoju a widząc dziewczynę paradującą bez bluzki po pokoju cicho westchnąłem . Tak, wolałem widzieć teraz tak chodzącego Harry’ego a nie ją .